Moja piernikowa przygoda trwa już 10 lat, właśnie wtedy obudziłam w sobie pasję do tworzenia czegoś o wymiarze artystycznym. Od zawsze bliski był mi rysunek czy spotkanie z farbami. Początkowo zajmowałam się renowacją mebli, tworzeniem biżuterii czy malowaniem ceramiki. Nigdy nie myślałam, że to właśnie pierniki staną się moją życiową drogą.
Moje prace wywoływały dużą radość wśród obdarowanych nimi osób, stąd też stale poszerzałam swój warsztaty, doskonaliłam techniki zdobienia. W 2018 roku otworzyłam miejsce, które wita moich klientów korzennym zapachem, a na półkach można znaleźć wzory na każdą okazję. Pierniki tworzę z pasją, dbając o najmniejszy detal. Ważna jest dla mnie świadomość w jaki wielu ważnych chwilach pierniki towarzyszą moim klientom. Są to śluby, narodziny nowego członka rodziny, chrzest czy sprawiają radość przy Wigilijnym stole.
Pierniki mojej marki podróżują po całym kraju, jak i poza jego granice. Cieszy mnie obecność moich stałych klientów, jak i tych którzy nieustannie dołączają do tego grona.
Obecnie AniPasje to rodzinna marka, w której swój udział ma również mój mąż i córka. Nasza marka jest niczym członek rodziny, który pragniemy wspólnie dla Państwa rozwijać i dbać o to, aby pierniki nadal cieszyły smakiem, korzennym zapachem, ale przede wszystkim, by w dalszym ciągu wywoływały tyle pozytywnych emocji.
Robione z miłością
100% naturalne składniki
Całkiem poważnie – najważniejsze to robić to, co się robi z miłością. Trzeba mieć szacunek do klienta, produktu i do siebie samej oczywiście. Może to brzmi trochę górnolotnie, ale naprawdę, kiedy nie mam chęci do pracy, kiedy czasem muszę coś zrobić wbrew sobie, z obowiązku, nie wychodzi mi to i odbiorcy to widzą. A z piernikami jest podobnie. Wystarczą dobrej jakości produkty, dobre proporcje i ciągłe udoskonalanie.
W skład moich pierniczków wchodzą produkty regionalne – miód z białowieskich pasiek, jaja od szczęśliwych podlaskich kurek czy mąka z lokalnego młyna – to powoduję, że moje wypieki wyróżniają się pod względem smakowym.